Prosto o biznesie, finansach, podatkach, i prawie. Po prostu.

6 grzeszków beznadziejnego managera, czyli jak zostać firmowym bucem

6 grzeszków beznadziejnego managera, czyli jak zostać firmowym bucem6 grzeszków beznadziejnego managera, czyli jak zostać firmowym bucem

Nadeszła wiekopomna chwila. Udało się, jesteś managerem.  Masz mnóstwo pomysłów (tych najlepszych), żeby naprawić niedociągnięcia i wprowadzić milion ulepszeń. Nie bez powodu dostał Ci się awans! W końcu masz wyniki, największe portfolio, długą listę szkoleń, nadgodziny… Nareszcie wszystko zmienisz, ulepszysz i wprowadzisz swoją wizję!

Wszystko świetnie, cudownie. Żyć nie umierać, nic tylko zarządzać i stać się liderem stulecia. Parafrazując znaną piosenkę „Każdy zarządzać może, trochę lepiej lub trochę gorzej; ale nie o to chodzi, jak co komu wychodzi…”

Niestety, muszę Cię rozczarować, właśnie o to chodzi. Wcześniej obserwował Cię tylko Twój szef, teraz patrzą na Ciebie wszyscy. Kilka grzeszków, a czasem wystarczy tylko jeden i zamiast lidera stulecia zostaniesz po prostu zwykłym bucem.

Jak uniknąć 6 grzeszków beznadziejnego managera? Czas na rachunek sumienia!

Pożądanie bycia osobą lubianą

Niestety, jeśli jesteś managerem, ta potrzeba absolutnie nie może sterować Twoimi działaniami. Jeśli jest ona obsesyjna - wyklucza Cię jako managera i naraża na ośmieszenie.

Zasada nr 1: No buddies/ no gossip/ no favouritism

Awans może oznaczać, że Twój przyjaciel z zespołu jest teraz Twoim podwładnym. Albo po ludzku, pewne osoby lubisz bardziej niż inne, co nie jest przestępstwem.

Jednakże jako dobry lider jesteś zobowiązany traktować wszystkich pracowników w taki sam sposób. Takie jest prawo! Wspomina o tym polski Kodeks Pracy (Artykuł 183), a w UK ‘The Equality Act 2010’. Protekcjonalizm oraz kumoterstwo demoralizują i zniechęcają do działania. Po co się starać, skoro wiadomo, że nagroda trafi do pupilka?!

Lider sprawiedliwie nagradza za osiągnięcia w pracy, zachowuje bezstronność i stawia jasne granice. A swojego faworyta może podziwiać po cichu.

Nie może też uprawiać plotkarstwa. Szef – plotkarz to prawdziwa zmora. Oj, znamy takich… Dyskutowanie o prywatnych sprawach swoich pracowników i przełożonych lub rozprzestrzenianie niesprawdzonych, poufnych informacji o działaniach firmy wprowadza toksyczną kulturę pracy. Nie ma wtedy miejsca na szacunek i zaufanie, a ponadto można również narazić się na poważne konsekwencje prawne (pamiętaj: confidentiality i GDPR – General Data Protection Regulation).

Profesjonalny manager nie plotkuje; urywa temat, opuszcza rozmowę oraz jasno komunikuje, że nie będzie tolerować plotkarstwa w miejscu pracy.

Lenistwo

Lenistwo szefa, rozumiane tutaj jako brak lub zaniechanie działania to kolejny grzech.

Zasada nr 2: Deal / act / deliver / be available

Efektywny lider nie myli skutecznego delegowania zadań i dawania pracownikom autonomii, z wykorzystywaniem oraz nadmiernym poleganiem na ich samodzielności.

Postępowanie w myśl przysłowia „Gdy kota nie ma to myszy harcują”, a pracownicy „can fend for themselves” czyli mają dbać o siebie sami, jest niedopuszczalne. W momencie, gdy pojawiają się usterki lub niedociągnięcia, robi się potężna afera. To Ty, managerze, a nie Twoi współpracownicy, ponosisz konsekwencje błędnych działań.

Manager musi być dostępny, wiedzieć, co się dzieje w firmie, kto ma jaki przydział obowiązków i jak je wykonuje. Ok, fajnie jest podejmować decyzje wspólnie, ale generalnie to Ty za nie odpowiadasz.

Opcja „go radio silent” odpada. W razie konfliktu lub pojawienia się innych problemów musisz działać. Tak na marginesie – za to ci płacą… Trudne rozmowy z pracownikami, mediacja, feedback to podstawowe zadania managerskie. Unikanie ich, myślenie magiczne, że „się dogadają”, „się zrobi” – po prostu nie działa.

Tylko proszę, nie zmieniaj się w autorytarnego gbura…

Gniew

Następny grzech to gniew, zwykle połączony z brakiem asertywności, cierpliwości i rozbuchanym ego.

Zasada nr 3: Be assertive, communicate x 3 (= communicate, communicate, communicate), breathe before you react and apologise…

Zachowanie typu „my way or the highway” czy „you can take it or leave it” czyli „po mojemu albo wcale” to idealna droga donikąd. Autorytatywny styl zarządzania jest w rzeczywistości oznaką, że tracisz kontrolę (nie tylko nad sobą). To także tykająca bomba, która w końcu na pewno wybuchnie.

Praca z dyktatorem to stres, strach i przekreślenie szans na zbudowanie zaufania w zespole. To odebranie pracownikom kreatywności, obniżenie jakości pracy, większa ilość „chorobowego”, duża rotacja pracowników, a co za tym idzie – straty finansowe.

Dobry lider potrafi zwalczyć gniew i nie stosuje postawy pasywno-agresywnej. Wymaga tego od siebie i od innych. Gasi konflikty w zarodku, nie zamiata problemów pod dywan i nie unika konfrontacji. Słucha, bo jest otwarty na opinie pracowników i potrafi zaakceptować krytykę. Jasno komunikuje swoje oczekiwania wobec pracowników, aby nie dochodziło do tzw. błędu założonej identyczności (zakładam, że inni myślą tak jak ja, potrafią „czytać w myślach”). Simon Sinek trafnie powiedział, że „Komunikacja nie polega namówieniu tego, co myślimy. Komunikacja polega na zapewnieniu, że inni słyszą to, co myślimy”.

Pozwól pracownikom zrozumieć i przedyskutować Twoje oczekiwania, jak również staraj się zrozumieć ich punkt widzenia. A ponieważ jesteś tylko człowiekiem, liderze stulecia, będziesz popełniał czasem błędy. Odetchnij wówczas głęboko i zwyczajnie przeproś, kiedy sytuacja tego wymaga.

Pycha

Firmowy zarozumialec kipi pychą, czwartym grzeszkiem, któremu warto się przyjrzeć.

Zasada nr 4: Know, that you don’t know! Trust and empower your team! Be humble!

Jeżeli nigdy nie zdarzyło Ci się pracować z „know it all” szefem, którego ego jest większe od jego najnowszej fury, zaliczasz się do szczęściarzy. Większość zjadaczy chleba powszedniego, zmaga się z „co to nie ja” – ego, zachowaniem „ja wiem najlepiej i dlatego będę kontrolował każdy Twój ruch i dławił wszelką kreatywną myśl”, by utrudniać Twoją pracę…

Jako mentorka, często powtarzam moim liderom: “Nie, Ty nie wiesz lepiej, Twoi pracownicy wiedzą lepiej! Słuchaj! Twoim zadaniem jest słuchać, otworzyć się na inne punkty widzenia, a nie być przemądrzałą osobą”.

Dobry lider korzysta z talentów i wiedzy, które są dostępne w jego zespole. Jeżeli „odziedziczyłeś” pracowników, poznanie ich talentów to jedno z twoich pierwszych zadań. I jeszcze jedno: „Tak, musisz odpuścić sobie ten projekt. Tak, wiem, że to twoje ‘dziecko’ i jesteś ekspertem. Deleguj i daj się pozytywnie zaskoczyć!”. Micromanagement nie przynosi efektów, tylko frustracje oraz uniemożliwia rozwój. Buduj zaufanie i umiejętności, aby wzmocnić swój zespół. Bez tego nie osiągniesz oczekiwanych od Ciebie wyników.

Zaangażowany, dobrze prowadzony zespół przy podejmowaniu decyzji zarzuci cię rozmaitymi wariantami rozwiązań. Oczywiście to do Ciebie należy ostateczna decyzja i wybór między tymi rozwiązaniami.

W sytuacji, gdy zaproponowane działania nie odpowiadają Twoim przełożonym, a Ty zawalczysz, by je zastosować, wtedy zdobędziesz szacunek swojego zespołu. W sytuacji kryzysowej, czasu trudnego dla firmy i Twoich przełożonych, kiedy musisz wprowadzić niepopularne działania (czasem narzucone „z góry”), to zaprocentuje. Ponieważ mimo wszystko, ludzie będą wiedzieć, że jesteś z nimi - że jesteście zespołem. Że jesteście „My”, a nie tylko „Ty” i Twój stołek.

Zazdrość

Pycha i zazdrość często idą w parze. Szef – buc nie tylko zazdrości sukcesów i szczęścia innym, ale przywłaszcza sobie cudze osiągnięcia. Nasz anty-lider jest pełen pychy, a często również „słoma wychodzi mu z butów”.

Zasada nr 5: No blame culture, team ethos

Dobry lider usiłuje wzmocnić zespół i podchodzi indywidualnie do pracownika. Dba, aby każdy wykorzystał swój potencjał, rozwijał się i działał najlepiej jak potrafi. Nie obawia się konkurencji, bo rozumie, że w sprawnie funkcjonującym zespole jest miejsce tak na sukces grupowy, jak i jednostkowy.

Niestety, nadal częste są sytuacje, gdy manager wykorzystuje innych, aby osiągnąć awans. Celem jest nowa pozycja, a środkiem do jego osiągnięcia politykowanie, oczernianie i intryga. Jest to postawa „po trupach do celu”. Ten typ pławi się w kulturze toksyczności i obwinia innych za własne potknięcia. Nie dba o morale ani o jakość. Najczęstsza konsekwencja dla firmy to wysoka rotacja pracowników. Jeśli zauważasz taką tendencje, przyjrzyj się managerom niższego szczebla... i sobie.

Pamiętaj: "Dobry przywódca to osoba, która bierze na siebie trochę więcej niż swoją część winy i trochę mniej niż swoją część zasług" - John Maxwell.

A propos winy i błędów: Twoim zadaniem jest tworzyć takie rozwiązania, aby zminimalizować i zlikwidować konsekwencje wszelkich niedociągnięć.  Kultura obwiniania nikomu nie pomaga. Warto wprowadzić odpowiednie systemy, by skupić się na regularnym wyciąganiu wniosków, wspieraniu pracowników i znajdywaniu rozwiązań.

Zaniechanie samorozwoju / doskonalenia

„Last but not least”, szósty grzech wszechwiedzącego zarozumialca to zaniechanie samodoskonalenia i samorozwoju, jak również zaniedbanie tego u swoich podwładnych.  Jestem geniuszem, wszystko wiem, mam wszystkie potrzebne kursy i szkolenia i nie muszę się więcej wysilać. A jeżeli chodzi o innych, to lepiej, żeby się nie rozwijali, bo jeszcze mnie prześcigną.

Zasada nr 6: Continued self-growth and self-development. Leadership development plan

W skutecznym zarządzaniu i przywództwie należy stworzyć plan edukacyjny dla pracowników. Odpowiedna ścieżka rozwoju nie tylko sprawia, że pracujemy w mądrzejszym zespole, ale także zwiększa retencję pracowników i przywiązanie do firmy.

Często pracownicy są promowani do roli przywódczej tylko dlatego, że jest wolny etat, lub/ i w oparciu o ich sukces w obecnej roli. Uważam, że to swoista ruletka; narażenie nieprzygotowanego pracownika oraz jego zespołu na porażkę. Dlatego, jeżeli promujesz pracowników, którzy są nowicjuszami w kierowaniu innymi, ważne jest, aby inwestować w rozwój ich umiejętności przywódczych. Nie trzeba przekonywać, że praca w zespole, w którym uczenie się i samorozwój są cenione, to sama przyjemność.

Zanim zaczniesz wymagać od innych, zacznij od siebie. Dobry lider staje się wzorem do naśladowania. Niech przygoda z zarządzaniem i przywództwem stanie się motywacją do Twojego samorozwoju i samodoskonalenia. Biorąc pod uwagę często mało przewidywalny charakter Twojej pracy, ciągłe zmiany, wymagania i stres związany z zarządzaniem oraz przywództwem – warto w siebie zainwestować. Nowe umiejętności i techniki pomogą w nawigacji Twojego zespołu i pozytywnie wpłyną również na Twoje życie osobiste.

Co dalej?

Rachunek sumienia zrobiony?

Dobry lider pamięta, że zawsze jest miejsce na poprawę; na rozwój potencjału i umiejętności przywódczych.

Natomiast jeśli nagrzeszyłeś, przeanalizuj swoje błędy, przeproś jeżeli trzeba, oczyść atmosferę i zacznij wszystko od nowa.

Nigdy nie jest za późno by rozpocząć pracę nad sobą.

Jeżeli potrzebujesz pomocy lub chcesz rozwijać swoje umiejętności przywódcze, skontaktuj się z nami. Oferujemy szkolenia dla firm oraz doradztwo indywidualne (coaching, mentoring, mediacja, itd).

Artykuł dostępny w wersji audio:
Materiał video do artykułu:
Powiązane artykuły:
Brak artykułów

Nie przegap nowych publikacji na Mamonie

Zostaw poniżej swój adres email, a w każdy wtorek otrzymasz podsumowanie nowych artykułów.