Brit Card i próg £60,000 - co to oznacza dla Polaków w UK?

Brit Card i próg £60,000 - co to oznacza dla Polaków w UK?Brit Card i próg £60,000 - co to oznacza dla Polaków w UK?

Coraz głośniej mówi się o tym, że Wielka Brytania planuje wprowadzenie cyfrowej karty tożsamości, tzw. Brit Card. Według doniesień The Telegraph i The Guardian taki dokument miałby być obowiązkowy do końca tej dekady dla wszystkich dorosłych mieszkańców UK, aby móc legalnie podjąć pracę. Premier Keir Starmer nazywa ten projekt „enormous opportunity” i zapewnia, że to krok w stronę uporządkowania systemu migracyjnego.

Ale co to w praktyce oznacza - szczególnie dla Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii albo planujących tu przyjazd?

Czym właściwie jest Brit Card?

aBrit Card jako cyfrową karta tożsamości w formie aplikacji w telefonie, powiązaną bezpośrednio z prawem do pracy (Right to Work checks). Innymi słowy, bez tego dokumentu nie będzie można podjąć legalnego zatrudnienia.

To rozwiązanie nie jest całkowicie nowe. Już w czasach Tony’ego Blaira próbowano wprowadzić fizyczne karty ID, ale projekt upadł po krytyce związanej z prywatnością i nadmierną kontrolą obywateli. Teraz rząd wraca do tego pomysłu w wersji cyfrowej.

Oficjalny cel rządu

Według The Guardian, celem Brit Card jest walka z nielegalną pracą i ograniczenie szarej strefy. Rząd podkreśla, że dokument ma być darmowy, a system prosty i przyjazny użytkownikowi.

Zdania na ten temat są podzielone, lecz wielu sądzi, że administracyjnie ma to sens. Dziś weryfikacja prawa do pracy bywa czasochłonna i różni się w zależności od statusu. Ujednolicony system mógłby uprościć procedury i dać większą pewność pracodawcom.

Krytyka i kontrowersje

Jednak The Guardian i Financial Times przypominają, że cyfrowa karta ID budzi poważne obawy. Krytycy twierdzą, że może być narzędziem nadmiernej kontroli państwa, a osoby bez karty, nawet jeśli formalnie mają prawo do pracy, mogą zostać wykluczone z rynku.

Jako doradca podatkowy dostrzegam tu ryzyko praktyczne: każda nowa technologia wiąże się z błędami i problemami wdrożenia. Jeśli system nie zadziała, ludzie mogą nagle zostać bez możliwości podjęcia legalnej pracy, nawet posiadając wymagane statusy imigracyjne.

£60,000 - próg dochodowy czy polityczna gra?

Największe emocje budzi wątek zarobków. W debacie politycznej, szczególnie w narracji Reform UK Nigela Farage’a, pojawił się pomysł, aby ustawić próg dochodowy dla migrantów nawet na poziomie £60,000 rocznie.

Czy to oznacza, że Brit Card będzie narzędziem selekcji, a prawo do pracy dostaną tylko ci, którzy zarabiają powyżej tej granicy? Na dziś nie ma oficjalnych decyzji. Financial Times podkreśla, że na razie to element gry politycznej, a nie zapisane prawo.

Ale sam fakt, że taka liczba pojawia się w przestrzeni publicznej, pokazuje, że debata idzie w kierunku ostrzejszych regulacji.

Co to oznacza dla Polaków w UK?

Z mojego punktu widzenia sytuacja jest dwutorowa:

Dla osób z EU Settlement Scheme:

Polacy, którzy już mają status osiedlony lub pre-settled, prawdopodobnie nie odczują dużych zmian. Brit Card będzie jedynie nową formą potwierdzania prawa do pracy.

Dla nowych migrantów:

droga może być znacznie trudniejsza. Coraz wyższe wymagania wizowe, możliwe wydłużenie okresu do stałego pobytu, a do tego ryzyko dodatkowych progów dochodowych.

Dla Polaków planujących przyjazd oznacza to konieczność dokładnego sprawdzenia, jakie wymogi wizowe obowiązują i czy spełniają kryteria.

Co dalej?

Na dziś nie wiemy jeszcze, jak dokładnie będzie wyglądać Brit Card i czy faktycznie zostanie powiązana z progiem dochodowym £60,000. Oficjalne szczegóły mają pojawić się w najbliższych miesiącach, prawdopodobnie przy okazji jesiennego budżetu.

Jako doradca podatkowy mogę powiedzieć jedno, temat nie jest błahy. Cyfrowa karta ID może okazać się prostym narzędziem administracyjnym, ale może też stać się początkiem nowej, znacznie bardziej restrykcyjnej polityki migracyjnej.

The Telegraph, The Guardian i Financial Times piszą o Brit Card w różnym tonie, od nadziei na „enormous opportunity” po ostrzeżenia przed nadmierną kontrolą. Prawda jest taka, że na razie mamy więcej pytań niż odpowiedzi.

Dlatego warto śledzić ten temat na bieżąco, bo to, co dziś wygląda jak techniczna zmiana, może jutro zaważyć na życiu tysięcy Polaków w Wielkiej Brytanii.

Zostań czytelnikiem, aby otrzymać pełny dostęp do treści
Darmowe konto na zawsze, nie podajesz danych karty
Dodatkowo otrzymujesz dostęp newslettera
Możliwość zadawania pytań do artykułów
Dodatkowe opcje wyszukiwania treści (w budowie)

Załóż darmowe konto i otrzymaj dostęp do pełnych wersji artykułów

Dodatkowo w każdy wtorek otrzymasz podsumowanie nowych artykułów.

Zostań czytelnikiem